Przyszła jesień a wraz z nią to, czego nie lubimy najbardziej. Choróbska. Brrrrrrr. Helenka nabawiła się zapalenia uszu. Skończyło się na kuracji antybiotykowej i przeraźliwie męczącej walce z katarem, gorączką i kiepskim samopoczuciem. Jutro wybieramy się do laryngologa i będę wiedziała, czy problem został zażegnany, tak więc trzymajcie mocno kciuki. Cała ta sytuacja nie sprzyjała pisaniu i zaglądaniu tutaj i po raz kolejny dziękuję wszystkim tym którzy nieustannie nas odwiedzają i nie pozwalają blogowi zniknąć gdzieś pod toną kurzu ;)
Helenka ma się coraz lepiej, jednak nie obyło się bez skutków ubocznych. Mianowicie ja coś złapałam, jakiegoś złośliwego wirusa, bolące gardło, męczący kaszel, zupełne rozbicie i osłabienie- muszę się trochę poużalać ;) Całą sprawę komplikuje fakt, że jestem w ciąży. Lekarz prowadzący poradził leczenie domowymi sposobami. Jak wiadomo, spożywanie jakichkolwiek leków w okresie ciąży musi zostać poprzedzone konsultacją lekarską, najlepiej swoją apteczkę ograniczyć na ten czas do zupełnego minimum. Z drugiej strony żadnych niepokojących objawów nie wolno lekceważyć, czyli wszystkie drogi prowadzą do zaufanego lekarza- on będzie wiedział jak pomóc :) Nic na własną rękę.
A więc co robić, kiedy człowiek ma wrażenie że zaraz opuści ten świat, bo zamęczy go kaszel i dobije potworny ból gardła (w dalszym ciągu troszkę się użalam ;) i ma do dyspozycji tylko te "domowe sposoby".
Po pierwsze: cytryna, a najlepiej wyciśnięty sok z cytryny, może być rozcieńczony wodą. Mimo, że wbrew pozorom owoc ten nie króluje w rankingu na zawartość witaminy C, to jednak ma jej na tyle dużo, by wspomóc radzenie sobie z infekcją. Poza tym podobno zapach cytryny łagodzi ból głowy.
Po drugie: syrop z cebuli łagodzący kaszel i pomagający na ból gardła. Syrop robi moja mama, przepis prezentuje się następująco:
1) pokrój 3,4 cebule w plasterki,
2) włóż do słoika warstwami, każdą warstwę podsypując cukrem (w sumie zużyj ok 2 łyżek cukru)
3) dodaj pokrojony ząbek czosnku
4) odstaw na ok 3 godziny i po tym czasie uzupełnij słoik wodą , tak do 1/3 wysokości
5) syrop znów musi postać, najlepiej nawet do 12 godzin, jednak może być krócej, a potem podawaj do picia po łyżce stołowej kilka razy dziennie.
Naprawdę pomaga :)
Po trzecie: ciepła herbata z miodem. Będąc w ciąży, z miodem postępuję ostrożnie i jem go naprawdę niewiele, właściwie sięgnęłam po niego dopiero teraz, gdy się zaziębiłam. Kiedy nosiłam Helenkę w brzuszku, spotkałam się z opinią, by miodu unikać. Jednak specjaliści uspokajają, że jego spożywanie w ciąży jest zupełnie bezpieczne. Moja mama uczuliła mnie na jedną ważną rzecz, by miodu nie dodawać do gorącej herbaty, tylko do przestudzonej, tak by zachował swoje wartości. Można też zmieszać go z sokiem z cytryny :)
Po czwarte: to trochę nie domowe, ale zupełnie bezpieczne i pomocne- tabletki do ssania z maliną i propolisem z lini PRENALEN, są to drażetki opracowane specjalnie z myślą o kobietach w ciąży, bez cukru, korzystnie wpływające na błony śluzowe gardła i jamy ustnej. Godny polecenia jest syrop z tej samej serii, na bazie naturalnych składników, wspomagający odporność.
Do tego w miarę możliwości dużo wygrzewania i odpoczynku. Na dzień dzisiejszy jest naprawdę nieźle, choć jeszcze trochę potrwa zanim wrócimy w 100% do formy. Na szczęście nie męczył mnie katar, ale jeśli tak by się zdarzyło zupełnie bezpieczna jest woda morska- do psikania do noska :)
A teraz korzystając z okazji, że odwiedzają nas Mamy, mam prośbę byście pisały, jeśli macie jakieś swoje sposoby na przeziębienie w tym nietypowym stanie, jakim jest ciąża. Być może coś jeszcze podpowiecie, tym bardziej, że sezon na przeziębienia będzie powoli się rozkręcał. Po cichu liczę jednak na tą spokojną, śliczną, złotą jesień.
Pozdrawiam Was gorąco, do usłyszenia :*
A tak przy okazji, wszystkiego najlepszego dla wszystkich chłopaków w dniu ich święta ;))))
Do twojego wzorowego zestawu możesz spokojnie dołączyć rutinoscorbin. Zdrowia dziewczyny, to nie czas na chorowanie, dziś u nas piękne słońce.
OdpowiedzUsuńU nas też podniosły się mgły i jest słoneczko, narazie wyglądamy przez szybę :) Dzięki Kasia za wsparcie :)
Usuńsamo zdrowie przedstawiłaś, stosujemy wszystko , a teraz kiedy jesień do okien puka co rano moim brzdącom serwuje herbatkę z miodem i cytrynką.
OdpowiedzUsuńTo może nawet i lepiej, że jestem w ciąży, bo mogłam sięgnąć do tych najzdrowszych sposobów, inaczej pewnie skończyłoby się na gripeksie. A tak proszę, sama natura i skuteczna ;)
UsuńŻyczę zdrówka! Też pamiętam jak byłam w ciąży, to złapałam coś i na domowych sposobach jakoś dawałam radę, dużo cytryny, syrop z cebuli i jeszcze napar z kwiatu lipy chyba piłam.
OdpowiedzUsuńO widzisz, herbatka z lipy- na to nie wpadłam :) Pozdrawiam Cię gorąco :*
UsuńZdrówka dziewczyny!
OdpowiedzUsuńja jeszcze pije (na noc) ciepłe mleko z miodem i czosnkiem☺ jak najbardziej pomaga.
Dziękuję kochana, niestety nie mogę pić mleka, ale gdyby nie to, od razu bym sobie zaaplikowała :) Buziaki dla Was, dobrze że przez internet nie można się zarazić ;)
UsuńZdrówka dziewczyny!
OdpowiedzUsuńja jeszcze pije (na noc) ciepłe mleko z miodem i czosnkiem☺ jak najbardziej pomaga.
Domowe i jednocześnie niezawodne sposoby na walkę z przeziębieniem: http://alergicznedziecko.pl/nie-podawaj-dalej/
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, każda wskazówka bezcenna! Mam nadzieję, że skorzystają też inne mamy :) Pozdrawiamy :)
UsuńTrzymaj się dziewczyno i nie dawaj choróbskom teraz:) I wiem, że łatwo się mówi, ale duuużo odpoczywaj - przecież to najlepsze lekarstwo:)
OdpowiedzUsuńW miarę możliwości staram się :) I dziękuję Ci za ciepłe słowa, też działają jak lekarstwo :)
Usuń