Olejek ze słodkich migdałów

Gdyby ktoś zapytał mnie, jaki kosmetyk sprawdził się u mnie najlepiej podczas ciąży, jeśli chodzi o ochronę przed rozstępami i nawilżenie skóry, śmiało mogę odpowiedzieć, że to olejek ze słodkich migdałów. Zauważyłam, że jest jednym z głównych składników balsamów dla kobiet w ciąży. Trochę poczytałam, upewniłam się u mojego lekarza, czy jest w 100% bezpieczny i zakupiłam :) Zalecane jest, aby stosować go na skórę dwa razy dziennie do 6 miesiąca ciąży, a później, gdy skóra coraz bardziej się napina, częściej. Najlepiej robić to po kąpieli, wtedy skóra najlepiej wchłania substancje odżywcze, wykonywać okrężne ruchy i relaksować się :) Kosmetyk bardzo dobrze się wchłania, po użyciu nie kleimy się i nie świecimy na odległość :) ...

Olejek ma żółtawy kolor i neutralny, może odrobinę słodkawy zapach. Ale ta bezzapachowość to akurat jego zaleta. Należy uważać na eteryczne olejki w ciąży, bowiem mogą wywoływać alergie, być szkodliwe dla maluszka, mogą nawet wpływać na przedwczesne pojawienie się skurczy. Do takich niewskazanych olejków w okresie ciąży należy np olejek różany czy lawendowy.

Olejek migdałowy tworzy na skórze ochronny film, co powoduje, że nie traci ona wody, przez co jest elastyczniejsza, dobrze nawilżona. Używałam go mniej więcej od czwartego miesiąca ciąży, starałam się regularnie (lub prawie regularnie :D) smarować nim brzuch, biodra, uda i muszę powiedzieć, że w efekcie moja skóra obecnie ma się świetnie. Na pewno w jakimś stopniu to zasługa genów :D, ale olejek również zrobił swoje. Co ciekawe, kosmetyk ten jest doskonały też dla maluszka już po jego urodzeniu. Można dodać go kąpieli, działa wtedy jak emolient, po umyciu wystarczy osuszyć skórę dziecka ręcznikiem. Olejek łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia okołopieluszkowe, co ważne- pomaga w eliminacji ciemieniuchy. Z oleju migdałowego wyrabia się nawet specjalne mydełko dla niemowląt. To taki multikosmetyk :) Ma szerokie zastosowanie również po ciąży. Można go wykorzystać jako maseczkę do suchych i łamliwych włosów. Ja na 20 minut przed kąpielą wmasowuję kilka kropel we włosy, a potem zmywam szamponem. Włosy są w efekcie mięciutkie i fajnie się błyszczą. Olejek jest znany w kosmetycznym świecie jako naturalny środek przeciwzmarszczkowy. Można potraktować go jako bazę do robienia domowych peelingów. Tak więc, myślę, że warto buteleczkę takiego olejku mieć na swojej półce, przed zakupem upewnijmy się jednak czy jest to olejek 100% naturalny, bez żadnych dodatków.

Źródło zdjęcia: http://musli.takjakchcesz.pl/skladniki/migdaly/