Bo szczęście ma oczy niebieskie... I kto powiedział, że jest tylko jedno...

Szukaj

Cytat

Nie mów mi, że niebo jest granicą,
skoro są ślady stóp na księżycu...
H. Coben

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwum

Popularne posty

Półtoraroczne dziecko- jakie ono jest?

||
Jeszcze chwilka i Hela skończy 18 miesięcy.  Magiczne półtora roku :) Jak opisać dziecko w tym wieku?  
Pierwsze skojarzenie? Jest to niezwykle radosny maluch, z największą łatwością rozbraja nawet najbardziej poważnego dorosłego, wiem co mówię ;) Swoim uśmiechem rekompensuje wszystkie trudy i niedoskonałości dnia powszedniego :). 
Co jeszcze? To mały człowiek spragniony bliskości, czułości i miłości, jednocześnie cudownie tą miłość okazujący. Małe rączki zarzucone na szyję. soczysty buziak, nieporadne głaskanie po policzku i nic więcej nie potrzeba do szczęścia! Zawsze to będę powtarzać każdemu- bycie mamą jest super!
Idźmy dalej. To dziecko spostrzegawcze, chłonne i ciekawe świata, tego tuż za rogiem stołu, albo ukrytego za drzwiczkami szafki kuchennej, jak i tego hen za oknem. Wszystko doskonale zapamiętujące, więc warto to wykorzystywać- nazywać przedmioty dookoła, rozmawiać, opowiadać, pokazywać. 
Wciąż urocze i nieco zabawne w swojej nieporadności, w swoim dziecięcym języku, w okazywaniu miłości i przywiązania. 
Ekspresyjne, mocno wyrażające emocje, których doświadcza- radość, strach, złość. Bywa wybuchowe, zwłaszcza,  gdy coś idzie nie po jego myśli, gdy stawia mu się granice i nie pozwala na pewne rzeczy, które bardzo chce robić, zdobyć.
To co bardzo podziwiam w takim dziecku, to jego upór i zapał w dążeniu do celu. Dorośli mogą się uczyć od maluchów. Choć na tym etapie, powoli wkracza irytacja, gdy coś się nie udaje, gdy kredka nie chce wyskoczyć z pudełka, gdy klocek nie chce wejść do otworu, gdy skarpetka nie chce zejść z nóżki. No jak to tak, przecież ja chcę i próbuję a tu nic ;)


Helenka bardzo szybko rośnie, jednocześnie staje się coraz bardziej samodzielna. Potrafi się sama zająć zabawą, jednak najbardziej uwielbia kontakt z mamą i z tatą, z babcią, z dziadkiem, ubóstwia wspólną aktywność. Jest strasznym przytulasem. 
Jeśli chodzi o rozwój mowy, w przypadku każdego dziecka, jest to kwestia indywidualna. Hela mówi dużo, jednak jest to jej własny język, zupełnie nie do powtórzenia, zbitki sylabowe, potoki dziwnie brzmiących wyrazów. Na całe szczęście pojawiają się też słowa zrozumiałe- mama, tata, baba, gdzie jest?, czasem ładnie uda się jej powtórzyć po nas jakiś wyraz np pies, lala. Naśladuje odgłosy zwierząt : kaczki, indyka i psa, nie może się jakoś do kota przekonać ;) :) Z kolei kwa kwa kwa, to krzyczy tak głośno, nawet gdy widzi kaczkę w łazience, na butelce z płynem do kąpieli ;) Do tego kiedy bawi się samochodzikiem albo kolejką, udaje odgłos samochodu brrrrrrrr ;) Zapytana, wskazuje na obrazku znane jej zwierzęta, słońce, dziewczynkę, chłopca, piłkę. Bardzo szybko zapamiętuje, w efekcie każde kolejne obejrzenie książeczki,  skutkuje tym, że po zapytaniu potrafi wskazać nową rzecz lub zwierzaka. 
Rozumie i reaguje na prośby typu: odłóż książeczkę na półkę,  wyjmij z szafki piżamkę, wyrzuć coś do kosza, podaj piłkę, misia, książkę,  zamknij szafkę, przytul :) Pomaga w zamiataniu, w wycieraniu kurzu. Oczywiście za każdym razem trzeba bić jej brawo, ale nic się nie stanie jeśli przypadkiem zapomnimy, będzie biła brawo sobie sama :D Grunt to umieć się docenić. Obserwuje wszystkie nasze poczynania, próbuje naśladować różne czynności. To co ostatnio najbardziej nas rozbroiło, to wspomniana w poprzednim wpisie rozmowa przez telefon oraz dmuchanie nosa w chusteczkę ( w efekcie przykładanie chusteczki do noska i dmuchanie ustami, no ale w końcu dmuchanie :D)
Jest wulkanem energii. Chodzi, biega, próbuje podskakiwać, tańczy, wspina się na tapczan i fotele. 
A co, jeśli chodzi o ciemną stronę mocy? Gdy Helena się zdenerwuje rzuca zabawkami, gdzie popadnie, na oślep, z całej siły i krzyczy do tego. Dobrze jak trafi na pluszaka,  gorzej gdy wpadnie w jej ręce coś cięższego. Aktualnie opracowuję metodę, jak sobie z tym poradzić, bo powtarzanie, że tak nie wolno robić,  chyba przynosi odwrotny skutek, a z kolei udawanie, że tego nie widzę i wcale to mnie nie rusza, grozi poważnymi uszkodzeniami podłogi. Może macie jakieś patenty? 
Strasznie cieszy mnie to, że nauczyła się sama pić z kubka. Wiadomo, że muszę być obok, zwłaszcza przy odkładaniu go, ale i tak jest to nasz mały/wielki sukces :) I tak mogłabym sobie pisać i pisać. Każdy dzień przynosi coś nowego, dosłownie, dlatego nie martwię się, gdy Helenka jeszcze czegoś nie umie. Myślę, że damy radę. Staramy się przede wszystkim dużo do niej mówić, wymagamy, tak, by postawione granice dawały jej poczucie bezpieczeństwa i zawsze jesteśmy obok, czerpiemy z siebie nawzajem :) I duuuużo się przytulamy :) Myślę, że tego nigdy za wiele.
Jeśli macie ochotę, w następnym wpisie pokażę Wam jak spędzamy czas, czyli co Helenka najchętniej robi w ciągu dnia. Mogą to być pewnego rodzaju propozycje na zabawy i spędzanie jesiennych dni z dzieckiem. Wpadajcie do nas :)

25 komentarzy

  1. Taka jest Helenka ❤ Jest kochana,jej uśmiech rozprasza każdy smutek.To jest najfajniejsze uczucie.Potrafi rozwiać wszystkie moje troski,wystarczy,że rzuci hasło baba chodź i przytulankom nie ma konca,coś pięknego :) ❤ ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nareszcie coś do nas napisałaś :) Już myślałam, że nie doczekam się kolejnego komentarza od Ciebie :) Jak się ma taką Babcię, to nic tylko się przytulać :)

      Usuń
  2. U nas dokładnie tak samo to wygląda :) W końcu mamy w podobnym wieku maluszki, Lilka teraz 17 będzie kończyć :) U nas jeszcze dużo uczy się od starszego brata, małpuje go okropnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że Lila ma starszego brata, to tak dużo wnosi do rozwoju maluszka. My czekamy na pojawienie się Synka i wtedy to Hela będzie starszą siostrą. Taka jestem ciekawa jak to będzie.

      Usuń
  3. Czytałam wpis, czytałam szybko, szybko, szybko! Bo na końcu liczyłam na całą sesję zdjęć podobnych do pierwszego.... No nie :( :P A tu koniec końców najprawdziwszy! I ani jednego zdjęcia więcej w tych niesamowitych kieckach ;) Ja stanowczo proszę o poszerzenie tego wpisu o ten konkretny element :D
    Hela to już duża dziewczynka, w końcu tytuł starszej siostry zobowiązuje i musi się szybko wszystkiego nauczyć, by móc to później przekazywać bobaskowi;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam Cię. No tak, u mnie jakoś skromnie ze zdjęciami, ale za to ile treści :P Na przyszłość się poprawię :)

      Usuń
  4. A pamiętam jak czytałam o 9 miesięcznej Heli :) A tu proszę, 1,5 roku :) pozdrawiamy i czekamy na nowości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak dziewczyny, Helena juz naprawdę jest duża. Kiedy ona tak urosła?

      Usuń
  5. ślicznotka! Wyrośnie na piękną kobietę i wspaniałą siostrę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, jak to miło czytać takie słowa. Oby tak było :) :) Do tego, żeby jeszcze była mądra, ułożona, dobra itd itd :D

      Usuń
  6. Helenka to mala, mądra ślicznotka ;-)! Liczyłam na więcej zdjęć w tematyce tego, które jest, bo jest cudowne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana! Mamy super pociechy i jesteśmy szczęściarami. Słowo szczęście w nazwach blogów jest najlepszym z możliwych :)

      Usuń
  7. Ależ Wy pięknie wyglądacie!
    Może i mi kiedyś będzie dane mieć córeczkę. To jedno z moich największych marzeń.
    Hela, nie dość, że piękna to i mądra. Nic tylko Wam gratulować i cieszyć się razem z Wami. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Kasiu! Marzenia się spełniają :) A ostatnio usłyszałam, że to raczej my je spełniamy. Życzę Ci aby kiedyś Oluś mógł być starszym bratem :*

      Usuń
  8. Czytam i czytam i oderwać się nie mogę:) U nas za trochę ponad tydzień będzie 17 miesięcy i chociaż Adaś nie bardzo kwapi się do mówienia i słuchania rodziców to fakt - szczęścia i uśmiechu dostarcza na potęgę:) Fajna ta Twoja pannica rośnie:) Pięknie wyszłyście na tym zdjęciu:) Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też gdy czytam o Adasiu to zawsze z sentymentem i ciekawością, bo to prawie rówieśnik Helu :) Pozdrawiamy Was serdecznie :)

      Usuń
  9. Helenka szybko urosła! Śliczna z niej dziewczynka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ahh jak ten czas szybko leci. Helenka super się rozwija, fajnie że zaczyna już mówić ;).
    Podpiszę się pod wcześniejszym komentarzem, mogłoby być więcej zdjęć małej ślicznotki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś zawsze krytycznie podchodzę do zdjęć, na których jestem. Może dlatego tylko jedno takie. Na przyszłość postaram się zamieszczać więcej :)

      Usuń
  11. taki maluszek to skarb największy. I oczy dookoła głowy non stop. Chwila nieuwagi i już następny psikus zrobiony. Ale kochamy mocno te nasze szczęścia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj święta prawda, trzeba tak pilnować, bo albo naje się kremu, albo wysypie cukier i tak mogłabym wymieniać :)

      Usuń
  12. O ! ja z niecierpliwością czekam na jesienne propozycje zabawowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, wpadaj w odwiedziny jak najczęściej. :) Buziaki!

      Usuń