Moje ulubione zapachy? Chyba nie będę oryginalna jeśli powiem, że to zapach pomarańczy, który zawsze i wszędzie przywołuje wspomnienie świąt, domowego ciepła i śniegu za oknem. Zapach bzu, majowy, wiosenny i ulotny, bo cieszymy się nim bardzo krótko, zapach skoszonej trawy, wakacyjny i relaksujący. Lubię też kuchenne zapachy- pieczonego ciasta, duszonej papryki czy świeżych ogórków krojonych do mizerii. No i jeszcze te odprężające pudrowe, kremowe czy kokosowe zapachy ukryte w kosmetykach.
Postanowiłam zrobić sobie mały prezent i zamówiłam zestaw pt. "Poprawiacz nastroju na jesienne wieczory" (tytuł wymyślony przeze mnie ;)). W skład zestawu wchodzą:
kominek do aromaterapii,
naturalny, eteryczny olejek pomarańczowy,
wosk zapachowy Yankee Candle "Baby Powder".
Serdecznie polecam Wam naturalne olejki eteryczne. Można wykorzystać je jako:
- wkład do kominka zapachowego z dodatkiem odrobiny wody,
- dodatek do kąpieli,
- środek do masażu, bazę stanowi dowolny naturalny olej o neutralnym zapachu, np migdałowy, z pestek winogron, jojoba, dodajemy do niego kilka kropel pachnącego olejku eterycznego i taką mieszankę możemy zaaplikować na skórę :)
- relaksuje
- łagodzi napięcia nerwowe
- pomaga w pozbyciu się stresu, pomocny w leczeniu depresji
- zapach pomarańczy wdychany wieczorną porą przed snem, może wspomóc nas w walce z bezsennością
- pobudza apetyt
- zastosowany do masażu może poprawić jędrność skóry, ma również działanie łagodzące, regenerujące
- ma działanie oczyszczające i antyseptyczne.
bergamotkowy, cyprysowy, cedrowy, cytrynowy, rumiankowy, geraniowy, lawendowy, mandarynkowy, pomarańczowy, drzewa herbacianego, drzewa sandałowego, szałwiowy, jałowcowy, sosnowy, jodłowy, świerkowy, majerankowy, grejpfrutowy.
Z kolei o woskach Yankee Candle poczytałam sobie trochę u Gibonikowej Mamy. Zrecenzowała naprawdę wiele zapachów i skutecznie skusiła mnie do zakupu. Wybrałam wosk o zapachu dziecięcego pudru do pielęgnacji. Po zapaleniu, moja mama stwierdziła, że zapach kojarzy się jej z dziecięcą kąpielą. Jest delikatny, świeży i przyjemny. Wosk jest bardzo prosty w użyciu, kruszymy taką ilość, jaką chcemy wykorzystać, umieszczamy w miseczce kominka, zapalamy podgrzewacz i gotowe, wosk się rozpuści, a "zamknięty" w nim olejek zapachowy będzie dawał o sobie znać :) Wosk pachnie jeszcze jakiś czas po zgaszeniu świeczki. A gdy zupełnie zastygnie można go łatwo usunąć, choćby poprzez chwilowe umieszczenie w lodówce/ zamrażarce- po wyjęciu z łatwością odejdzie od miseczki. Można też pozostawić go do następnego użycia. Wosk eksponuje zapach przez 8 godzin. Moim zdaniem to bardzo fajna alternatywa dla olejków. I na pewno wypróbuję kolejne zapachy wosków.
Wszystkie opisane dziś produkty pochodzą ze sklepu internetowego Stara Mydlarnia. To miejsce pełne fajnych, naturalnych kosmetyków i nie tylko. Zamówienia realizowane są szybko, rzetelnie, wszystko zawsze dokładnie i starannie opakowane, tak więc ze spokojnym sercem możecie robić tam zakupy.
Cudownie jest zanurzyć się w zapachu świeżych pomarańczy. Zwłaszcza w takie chłodne i ciemne wieczory, jakie mamy ostatnio. Zachęcam Was bardzo do korzystania z mocy aromaterapii, tym bardziej że jest to niezwykle proste. Macie swoje ulubione zapachy, które Was odprężają lub budzą miłe skojarzenia? Jeśli tak, podzielcie się :) Ściskamy mocnooooo :*
Fajny zestaw! ;) i ta nazwa :)
OdpowiedzUsuńZapach pomarańczy z cynamonem zawsze kojarzy mi się ze świętami i zimą.
Lecz ja bardzo lubię jeszczę zapach kokosu i czekolady ; )
Czekolada zwłaszcza taka rozpuszczona pachnie obłędnie :)
UsuńZachęcającą nazwę wymyśliłaś- może napisz do nich i opatentują ją? :D Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńWiesz jak sprawić, by ktoś się uśmiechnął :) Dzięki Kochana! A Ty wyślij Wasze zdjęcie tęczą do jakiegoś konkursu, jest tak wyjątkowe że nagroda murowana!
UsuńWanilia, kokos i pomarańcze- moje zapachy :)
OdpowiedzUsuńCzyli całkiem podobne klimaty jak u mnie :)
UsuńŁadny kominek :) a ten olejek pomarańczowy to idealny na jesienne wieczory
OdpowiedzUsuńOj tak, jest rewelacyjny na takie szarości i chłody. Pozdrawiam mocno!
Usuńkominek śliczny:) i ten olejek w nim ach!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana, proponuję Ci sprawić sobie taki, a potem możesz szaleć z zapachami ;)
Usuńmam plan na listopadowy czas sobie zakupić kominek:D
UsuńMam nadzieję, że się pochwalisz, jakie pachnące cuda wybrałaś :)
UsuńW to mi graj:) Świeczki, zapachy, olejki... no miód na moje serce i jesienną chandrę:) Do tego jeszcze wino, dobry film i przespana noc Bąbla... No dobra, chociaż pół:) I przepis na udany wieczór gotowy:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że możemy się zaprzyjaźnić ;)
UsuńZapach wosku z pudrem dla dzieci :) Super pomysł, bo ja kocham taki zapach. Fantastyczny prezent sobie zrobiłaś :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie sama nazwa już mnie skusiła :) Czasem trzeba sobie sprawić jakąś przyjemnostkę :) Teraz mając kominek, mam pretekst do zamawiania kolejnych zapachów; )
UsuńPowiem ci, że uwielbiam takie umilacze jesiennych, długich wieczorów :) Piękny kominek !
OdpowiedzUsuńTakie umilacze są niezastąpione i polecam każdemu. Strasznie mi miło, że spodobał Ci się mój zestaw :) Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńPrzyznam się, że nigdy nie uzywałam tego typu wosków zapachowych. Olejki, które do tej pory miałam były "na jedno pokyto" i dość bezpłciowe lub wręcz duszące. kto wie, może kiedyś się skuszę w znów spróbuję zapalić tea light w kominku. ;)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej też nie miałam styczności z woskami, ale miło mnie zachęciły do dalszego próbowania. I bardzo polecam Ci naturalne olejki ze Starej Mydlarni. Buziaki :*
Usuń