Bo szczęście ma oczy niebieskie... I kto powiedział, że jest tylko jedno...

Szukaj

Cytat

Nie mów mi, że niebo jest granicą,
skoro są ślady stóp na księżycu...
H. Coben

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwum

Popularne posty

Zawieramy znajomości :)

||
Niezwykłym doświadczeniem jest dla mnie obserwowanie tego, jak moje dziecko nawiązuje swoje pierwsze kontakty z innymi dziećmi. To "takie moje", które jeszcze niedawno było schowane w moim brzuchu, a potem ledwo wyściubiało nos z moich objęć. To "takie moje" teraz właśnie odkrywa  świat, stawia własne kroki i dostrzegam, że to jednak jest odrębna istota, tak mocno zależna ode mnie i nierozerwalnie ze mną związana, ale jednak odrębna. Dziwne uczucie...
Podczas wypadów na plac zabaw okazało się, że Helenka jest bardzo towarzyska. Nie miała oporów żeby pomachać, dosiąść się do karuzeli czy wspólnie z innymi dziećmi posiedzieć w wagoniku drewnianego pociągu, a co najlepsze pierwsza podchodziła do innych dzieci i podawała dmuchaną piłkę. Patrzyłam na to ze zdziwieniem, po kim ona taka odważna i chętna do poznawania innych. Oczywiście to podawanie piłki, wiąże się z koniecznością oddania jej zaraz z powrotem i taki kontakt jest chwilowy, bo lada moment coś innego lub ktoś inny przykuwa uwagę malucha. Psychologia rozwoju człowieka mówi o bardzo intensywnym rozwoju emocjonalno- społecznym dziecka w drugim roku życia, zaznacza ono swoją obecność w otoczeniu, intensywnie obserwuje, naśladuje, zwraca na siebie uwagę. Przy tym wszystkim zderza się z nowymi emocjami, z którymi musi stopniowo uczyć się sobie radzić. Jednak do poznania reguł współdziałania jeszcze długa droga, stąd też w przypadku tak małych dzieci jeszcze nie można mówić o wspólnej zabawie, jest to raczej zabawa obok siebie, wzajemne obserwowanie, powtarzanie po sobie, często zabieranie zabawek, bo jeśli mój towarzysz wziął teraz tą zabawkę, to ja też chcę ją teraz mieć. I zaraz potem reakcja płaczem lub złością  z powodu odebrania zabawki, albo z drugiej strony nie otrzymania jej, choć tu wszystko zależy od temperamentu dziecka.
Jak wiecie, jesteśmy obecnie u moich rodziców w górach. Tutaj Helenka spędza czas ze swoimi kuzynkami, Lilką i Lenką. Tak więc mogę sobie podglądać ich poczynania i obserwuję, jak Hela się rozwija. Widzę jak zabiega o uwagę dziewczynek, podejmuje próby naśladowania, uwielbia, gdy dziewczyny ją rozśmieszają. Z zabawą na początku było ciężko, dziewczynki też są jeszcze małe (4 i 5 lat) i trudno im być w pełni wyrozumiałymi. A Helenka wiadomo, chce tą a nie inną zabawkę i ją po prostu weźmie albo wyrwie z ręki. Chce też budować z klocków i po drodze wyburzy misternie wzniesioną wieżę. Całe szczęście dzieciaki szybko się dotarły, a Lila z Leną zaczęły odgrywać rolę starszych sióstr i świetnie opiekują się Helą, coraz lepiej rozumieją jej zachowania i reakcje.
Kontakty towarzyskie mojej córki kwitną, ponieważ oprócz kuzynek Helenka ma też tutaj koleżanki. Zuzia i Laura są siostrami i bliskimi sąsiadkami. Zuzia jest tylko trzy miesiące starsza. Pierwsze spotkanie wyglądało następująco: Zuzia pogłaskała Helę, wzięła ją za rączkę i podreptały razem spacerować. To właśnie te dziecięce reakcje są najfajniejsze, takie proste, bezpośrednie, szczere, pozbawione wszelkich uprzedzeń.  Oparte na gestach i uśmiechach, czasem pojedynczych słowach, często zrozumiałych jedynie dla samych zainteresowanych ;). Warto obserwować maluchy w takich interakcjach i zapamiętywać jak najwięcej. Dzieci rosną, zmieniają się ich zachowania, w tym podejście i postępowanie z rówieśnikami. 
A jak u Was? Wasze maluchy mają już pierwszych kolegów i koleżanki? ;)
Mam dla Was kilka wspólnych zdjęć Heli i Zuzi (3 miesiące różnicy między dziewczynkami), taką pamiątkę z jednego ze spacerów zawdzięczamy mamie Zuzi, która pasjonuje się fotografią i robi piękne zdjęcia.






29 komentarzy

  1. Oj tak, te pierwsze próby nawiązania relacji bywają zabawne i urocze. Zachwyciłam się zdjęciami, świetnie oddają temat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te fotografie troszkę mnie zainspirowały i tak powstał ten wpis, faktycznie są śliczne, a podczas robienia ich było sporo zabawnych sytuacji. Dzieci są najlepszymi towarzyszami w codzienności :)

      Usuń
  2. Przecudne zdjęcia a dziewczyny jak prawdziwe modelki !

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas też jest etap poznawania świata i zainteresowania innymi dziećmi. Jest też etap naładowany emocjami... Nie do końca fajnymi, bo Filip stara się walczyć o rzeczy których mu nie wolno. Pojawiają się pierwsze bunty, próby wymuszania i cała reszta... Chociaż do dwóch lat mu sporo brakuje.

    Zdjęcia są urocze, a dziewczynki śliczne. Małe dwa aniołki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo podobnie jest i u nas, pojawiły się napady złości i gryzienie, gdy coś Helę bardzo zdenerwuje, ale z drugiej strony miedzy innymi niesamowite okazywanie radości. Powoli uczymy się ogarniać te emocje.

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia! Dziewczynki są urocze :-*
    A co do przyjaźni to mój synio właśnie powoli poznaje nowych kolegów (zaczął chodzić do zerówki) a córcia to leci do wszystkich. Do wszystkich dzieci :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku co to będzie, gdy u nas zacznie się przedszkole ;) Żywot rodzica usłany jest nieustannym atrakcjami :) pozdrawiamy!

      Usuń
  5. Ja może o zdjęciach, fotografowanie dzieci wbrew pozorom nie jest łatwe, wymaga dużo cierpliwości i to nie zawsze uchwyci się, to co by się chciało, taka loteria. Wasze zdjęcia są cudne, bardzo naturalne, tyle w nich uroku i emocje są, zadziwienie, ciekawość, trochę zaczepnosci. Swietne po prostu. Mama fotografująca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Fotografująca Mamo, dziękuję Ci bardzo za tak miłe i ciepłe słowa, koniecznie przekażę je autorce zdjęć, a może sama przeczyta. To prawda, że dziecięca fotografia jest wyzwaniem, ale jeśli robi się to z pasją i podejściem, to może być super doświadczenie :) pozdrawiamy serdecznie :*

      Usuń
  6. Macie ta cudowna sukienkę!!! Zazdroszczę ! :) Ttło proszę nie pisz mi, że z sale?
    Dziewczyny są urocze! Piękna macie pamiątkę. U nas relacji A. z dziecmi ostatnio sporo, to wszystko przez pierwsze dni w żłobku. Pozdrawiamy:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sukienka pożyczona, rozumiem, że ją znasz i polowałaś na nią albo polujesz? ;) Zawsze mnie zaskakujesz w swoim komentarzu :) No tak, Aniela ruszyła do żłobka, mam nadzieję, że wszystko dobrze i układa się wg Twojej myśli. Może wrzucisz na bloga coś w tym temacie, bo bardzo jestem ciekawa wrażeń Anieli i Twoich. Buziaki dla Was :* :* :*

      Usuń
    2. Najpiękniejsza sukienka, której nie było u nas na wyprzedaży :( prześliczna jest. Post planuje na jutro :)

      Usuń
    3. Czekam z niecierpliwością, jak zresztą na każdy Twój wpis. Buziaki :*

      Usuń
  7. No właśnie to jest najbardziej niezwykłe, ten maluszek, który najpierw tylko patrzy, leży i je, nagle wstaje i zaczyna robić takie rzeczy, że nie można wyjść z podziwu i zachwytu. Życzę Wam cudownych kolejnych kroków w rozwoju i poznawaniu świata.

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas nie zawsze te pierwsze próby kontaktów z rówieśnikami kończą się powodzeniem:) Bąbel jest na etapie, że wszystkiego musi dotknąć, oglądnąć, poobracać w rączkach, a nie każde dziecko chce się z nim podzielić:) Kończy się zazwyczaj wielkim płaczem jednego lub drugiego:) Niemniej jednak to zawieranie relacji jest bardzo ważne. A zdjęcia - rzeczywiście przecudne, dziewczynki pięknie wyszły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas bardzo podobnie, póki co, Helenka zawsze chce postawić ma swoim i to zrozumiałe na tym etapie. To niezły sprawdzian dla nas rodziców z czujności i cierpliwosci :) Dziękujemy za mile słowa i życzymy wszystkiego dobrego :)

      Usuń
  9. Trudno powiedzieć czy to już koleżanka. Niby szkraby z tego samego roku i to nasza sąsiadka ale w tym wieku różnica kilku miesięcy to zbyt duża przepaść
    www.puffa.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, każdy miesiąc na tym etapie to masa doświadczeń i umiejętności. I nawet te parę miesięcy sprawia, że dzieci sa różne. Dopiero z czasem te różnice będą się zacierać :)

      Usuń
  10. Zazdroszczę Wam tych gór!
    Zdjęcia piękne i bardzo się cieszę, że Helenka jest taka towarzyska. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super, że jest taka towarzyska
    Dawno tu nie zaglądała, a tutaj wszystko inaczej. Pięknie jest i zdjęcia cudowne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za tak przemiły komentarz, pozdrowienia dla Frania :*

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Ktoś tu się chyba nie może doczekać na nowy wpis :P Jutro mobilizacja i wrzucam kilka migawek z naszej sesji fotograficznej :) Ściskam Cię kochana i dziękuję za każde odwiedziny u nas :* :* :*

      Usuń