To chyba była dobra decyzja... :) zaczynając sobie tu pisać, nie byłam pewna czy to się uda, jakoś gdzieś ta moja pewność siebie uciekła ( może też jest na urlopie macierzyńskim;)). Myślałam sobie, że nikt tu do mnie nie trafi, przecież jest bardzo dużo tego typu stron, sama zainspirowałam się jedną z nich- blogiem Mariankowej Mamy- wspaniałej dziewczyny, mamy i artystki :), a co tworzy, to sami sprawdźcie na More than lovely.
Okazuje się jednak, że samo pisanie tutaj stało się dla mnie przyjemnością :) (Właściwie pisać lubiłam od zawsze, pamiętam jak w podstawówce na przerwach pisałam kolegom wypracowania i co najlepsze, na ogół dostawali piątki, no mało to pedagogiczne, w nawiązaniu do mego obecnego zawodu, ale chciałam dobrze ;)).
A wiecie co jest w tym wszystkim najmilsze? Że dostałam dużo ciepłych informacji zwrotnych od znajomych, którzy dowiedzieli się, że tak sobie tu coś skrobię. I to bardzo uskrzydla. Każde dobre słowo zawsze wywołuje uśmiech. I tak chciałam podziękować wszystkim dobrym duszkom. I mam takie marzenie, żeby tych dobrych duszków bylo jak najwięcej. Teraz już mówię dobranoc. Mój dom już chrapie smacznie, a najbardziej chrapie pies :)
Dziękuję...
Dziękuję...
Brak komentarzy
Prześlij komentarz