Patrzę na to moje dziecko i nie mogę się napatrzeć. Właściwie mogłabym patrzeć na nią godzinami. Zmienia się... Jej buzia wyraża już tyle emocji, najpiękniej pokazuje radość, aż mruży oczy, gdy się śmieje, wystawia te swoje dwa zęby i jestem kupiona, zrobię dla niej wszystko ;))) Oczywiście pomijam fakt, że jest to moje jedyne dziecię, osobiście urodzone, ukochane i jedyne. Zastanawiam się bardziej ogólnie, co takiego jest w niemowlętach, że potrafią zauroczyć każdego? A jeśli nie każdego, to zdecydowaną większość nas. Moje pomysły są takie:
- WYGLĄD: To chyba o to przede wszystkim chodzi, te ogromne oczy, sterczące włoski w mniej lub większej ilości, pucołowate policzki, najczęściej zarumienione, maleńki nosek, krótkie, pulchne rączki i nóżki. Zdarzyło mi się kiedyś oglądać dokument o niemowlętach i cóż się okazuje... Że natura to wszystko bardzo inteligentnie sobie urządziła, otóż wygląd niemowlaka wpływa na mózg dorosłego, wywołując określone reakcje. Taki a nie inny wygląd dziecka wzbudza uczucie troski, chęć sprawowania na nim opieki, zapewnienia mu bezpieczeństwa, jednym słowem rozczula na amen. A to spryciarze z tych maluchów! ;)
- NIEPORADNOŚĆ I BEZBRONNOŚĆ: I te pulchne łapki próbują najpierw coś uchwycić. Jak już uchwycą, próbują obrócić, przełożyć z rączki do rączki. 10 razy po drodze im to wyleci, spadnie, gdzieś się poturla. I siedzi taki maluch i kombinuje. A gdy już zrobi pierwszy krok, wtedy toczy się taka kaczuszka, przechyla z jednej strony na drugą, tu się potknie, tam wyląduje na kolanach albo na pupie.... Gdy maluch zdobędzie nową umiejętność, zawsze najpierw wykonuje ją bardzo nieporadnie, by później dojść do wprawy. I właśnie te początki są niezwykłe. Bardzo zabawne jest dla mnie wspomnienie helenkowej nauki klaskania. Gdy załapała, że można robić coś takiego, próbowała po swojemu uderzać rączką w rączkę, przy czym nie zawsze trafiła jedną w drugą, musielibyście to zobaczyć :D I ten zachwyt w jej oczach, że coś potrafi, tak jak mama... Myślę, że właśnie ta nieporadność maluszków, powoduje, że miękną nam kolana, gdy przyglądamy się ich poczynaniom. Dzieje się to również, gdy zdajemy sobie sprawę, że niemowlę jest całkowicie zależne od dorosłego, to rodzic zaspokaja wszystkie potrzeby swojego dziecka. Ono jest takie maleńkie, bezbronne, a świat dookoła taki wielki i mu nieznany...
- ŚMIECH: Być może powinno się to znaleźć w kategorii wygląd, ale jest to tak wyjątkowa cecha maluchów, że musiałam napisać o niej osobno. Ileż to krąży filmików z nagranymi śmiejącymi się maluchami, pojawiają się takie szkraby w reklamach i zdobywają nasze serca. Nie ma nic przyjemniejszego niż dźwięk dziecięcego śmiechu. Helenkę najlepiej potrafi rozśmieszyć tata, niestety najczęściej te ich harce kończą się czkawką. Tak.... Właśnie złapałam się na tym, że pisząc to, uśmiecham się sama do siebie... No dobrze. Uśmiech rozczula na potęgę, gdy maluch uśmiecha się na Twój widok, masz ochotę, go przytulać, wziąć za rączkę, od razu pochylasz się nad nim, zmieniasz ton głosu, albo chociaż odwzajemniasz uśmiech, nawet jeśli jest to przypadkowy bobas spotkany gdzieś na spacerze lub w sklepie.
- BEZPOŚREDNIOŚĆ: Taki mały szkrab traktuje drugiego człowieka bardzo przyjaźnie, trochę jak bazę do eksperymentowania, uśmiechnie się, złapie za ucho, będzie próbował zjeść nos, pogłaskać po policzkach. I wcale nie będzie pytać o pozwolenie, po prostu to zrobi :) Trzeba jednak wiedzieć, że są takie okresy w rozwoju malucha, gdy do każdego, kto nie jest rodzicem, podchodzi ze sporą rezerwą. Mówię tu np o lęku separacyjnym (8, 9 miesiąc życia), kiedy do malca dociera, że on i mama to dwie odrębności i trudne stają się dla niego chwile, gdy mama znika z pola widzenia lub pojawia się ktoś obcy. Starsze dzieci zaczynają niestety się wstydzić, wtedy pozostaje jednak ta cudowna dziecięca szczerość. Dziecko prawdę ci powie, jaka ona by nie była. I nie będzie zwracało uwagi na okoliczności ;)
- MALUSZKOWY STRÓJ: Na deserek mam to, co lubimy najbardziej, czyli te urocze, pocieszne ubranka, które sprawiają, że buzie same nam się śmieją. Opaski, pajace, body, bluzeczki, sukienki, czapy( jak dla mnie hit: czapka muffinka ;) itd, itd. Obecnie wyobraźnia producentów ubranek dziecięcych nie ma granic i powstają coraz to bardziej fantazyjne projekty. To dlatego tak uwielbiam wybierać Helence ubranka, albo chociaż oglądać :) Maluszek ubrany w taki śliczny strój jest jeszcze bardziej uroczy. I słychać potem te achy i ochy, każdy spotkany przechodzień uśmiecha się szeroko do naszej pociechy :)
Źródła zdjęć: http://modnapolka.pl/catalog/product/czapki-i-kapelusze-bialy-neff/167623
http://www.smyk.com/ubrania-i-buty/niemowle/pajace,74030101,s
https://meaada.wordpress.com/tag/rekodzielo-marta-gallas/
http://babyonline.pl/smieszne-body-dla-dzieci,zakupy-dla-niemowlaka-galeria,2549,r3p12.html
Brak komentarzy
Prześlij komentarz